EDUKUJEMY POKOLENIA
ABY RAZEM TWORZYĆ DOBRE ŚRODOWISKO
EGZEKWUJEMY PRAWA
ZWIERZĄT GOSPODARSKICH
CHRONIMY
ZAGROŻONE GATUNKI
Pustynie najczęściej kojarzą nam się z morzem piasku rozciągającym się aż po horyzont. Falujące powietrze jest świadectwem upalnej atmosfery, a jedynymi miejscami, w którym możliwe jest życie, są zielone oazy, będące zaledwie maleńkimi punktami na ogromnej, pustej powierzchni. Jest jednak pustynia, której nie można przypisać do tego schematu. Jej powierzchnię pokrywa nie piasek a… sól.
Salar de Uyuni jest pustynią znajdującą się w Boliwii, a konkretnie w boliwijskiej części największej wyżyny świata – Altiplano. Znajduje się ona na wysokości 3653 m n.p.m i jest największym na świecie salarem – jej powierzchnia wynosi 12000 km2. Jest jednocześnie najbardziej płaskim obszarem na świecie. Różnica wzniesień wynosi zaledwie 41 cm. Według wierzeń rdzennych mieszkańców okolicznych wiosek, powstanie pustyni ma związek ze znajdującą się tam górą, Tunupą. Według legendy, pustynia powstała dzięki gigantom Tunupie i Kusku. Tunupa poślubiła Kusku, ten jednak opuścił ją dla innej. Gdy Tunupa karmiła ich dziecko, płakała, a łzy zmieszały się z mlekiem. W ten sposób właśnie powstała Salar de Uyuni, która przez miejscowych nazywana jest również Salar de Tunupa. Tak naprawdę powstało na skutek wyschnięcia prehistorycznego jeziora, choć, jak twierdzą niektórzy, nawet morza. To, co po nim pozostało, budzi zachwyt wśród podróżników, którzy decydują się na zdobycie tego niezwykłego miejsca. Najbardziej spektakularne wrażenie robi w porze deszczowej, czyli od listopada do marca, gdy powierzchnię pustyni pokrywa cienka warstwa wody. Lustrzana tafla odbija błękitne niebo zasnute puchatymi, białymi chmurami, sprawiając naprawdę niesamowite wrażenie. Gdy nastaje susza, nie znajdzie się tam ani grama piasku. Całą powierzchnię pokrywa warstwa soli, której grubość w centralnym miejscu pustyni wynosi nawet 10 m. Pod jej powierzchnią znajduje się płynna solanka o głębokości 6 m. Szacuje się, że na całej Salar de Uyuni znajduje się ok 10 miliardów ton tego minerału.
Jak się okazuje, pustynia ta jest bardziej różnorodna, niż może się wydawać. Gdzieś pośród morza soli znajduje się skalna wyspa, która podobno dawniej była wierzchołkiem wulkanu. Teraz porastają ją kaktusy, z których najstarsze istniały już ponad tysiąc lat temu. Na wyspie tej można również odnaleźć fragmenty koralu – dowód na to, że dawniej występowała tutaj rafa koralowa. Na płaskowyżu znajduje się również rezerwat przyrody Eduardo Avaroa. W nim można znaleźć wiele przepięknych, fluorescencyjnych jezior, które mienią się różnymi kolorami. W ich pobliżu znajdują się całe kolonie różowych flamingów, a także rzadkie gatunki kolibrów oraz kilka gatunków lam. Znajdziemy tam również wulkany, towarzyszące im gejzery i gorące źródła. Wyjątkowo urokliwe są też formacje, które tworzy sama sól: układa się w bryły pięcio-, sześcio- i siedmiokątne, pomiędzy którymi tworzą się wyraźne granice.
Salar de Uyuni jest przykładem na to jak bardzo niesamowite cuda jest w stanie stworzyć natura. Nie tylko człowiek specjalizuje się w dziełach stuki. Przyroda jest niezrównanym architektem, a jej twory zapierają dech w piersiach i uświadamiają nam, jak potężna potrafi być. Bezkres solnego morza – to jest to, co zdecydowanie warto zobaczyć.