EDUKUJEMY POKOLENIA
ABY RAZEM TWORZYĆ DOBRE ŚRODOWISKO
EGZEKWUJEMY PRAWA
ZWIERZĄT GOSPODARSKICH
CHRONIMY
ZAGROŻONE GATUNKI
Pies ma pana, a kot służącego. Z powiedzeniem tym zetknął się prawdopodobnie każdy z nas. Trudno też powiedzieć, że jest inaczej. Wystarczy tylko spojrzeć na dumny krok i wyniosłe spojrzenie tych zwierząt. Wszak koty przychodzą do nas wtedy, kiedy to one mają na to ochotę, a nie wtedy, gdy je wołamy. Skąd wzięło się takie zachowanie? Być może pozostało w ich genach sprzed wielu tysięcy lat, gdy traktowane były jak boskie stworzenia.
Koty zapobiegły klęsce głodu
Uważa się, że zwierzę te zostało udomowione w Egipcie około trzech tysięcy lat temu. Przodkiem kota domowego był prawdopodobnie kot nubijski, który zbliżył się do osad ludzkich w poszukiwaniu pożywienia. Egipt był krajem z bardzo wysoko rozwiniętym rolnictwem. Niestety, zebrane zboża często padały ofiarą szkodników, którymi z kolei żywili się koci drapieżcy. Tak więc ludzie bardzo wiele zawdzięczali kotom. Traktowano je bardzo dobrze, aż z czasem ich znaczenie urosło do rangi świętości. Pierwsze udomowione koty nie miały imion. Określano je słowem „miu”, które oznacza „ten, który miauczy.” Kult tych zwierząt rozpoczął się około 1157 roku p.n.e.
Święte stworzenia Egiptu
Dlaczego koty stały się boskimi stworzeniami? Wszystko zaczęło się od bogini Bastet, którą przedstawiano jako kotkę lub kobietę z głową kota. Była opiekunką domu, boginią szczęścia, radości, płodności i potomstwa. Amulety z jej wizerunkiem nosiły zarówno kobiety jak i mężczyzni, ponieważ chroniły między innymi przed złymi urokami. Więksi kuzyni kotów domowych – lwy, utożsamiane były z najwyższym bóstwem egipskiego panteonu – Ra. W sztuce przedstawiane były dostojnie, w bogatej, złotej biżuterii. Mieszkańcy Egiptu starali się upodobnić do tych zwierząt – sposób, w jaki malowali oczy, miał ich upodobnić do kota nubijskiego.
Dwie strony medalu
Niektórzy badacze uważają, że koty nie tylko były symbolem bogini, ale również uznawano je za półbogów. W związku z tym nie mogły również należeć do zwykłego człowieka – wszystkie egipskie koty znajdowały się pod opieką faraona. Mieszkały jednak nie tylko w pałacach i świątyniach, ale także w niemal każdym domostwie. Kara śmierci groziła każdemu, zarówno zwykłemu obywatelowi, jak i najwyższemu dostojnikowi, jeżeli skrzywdził to boskie stworzenie, nawet nieumyślnie. Wspomina o tym Diodor Sycylijski, który opisał los Rzymianina zlinczowanego przez tłum za przypadkowe zabicie kota. W dziełach Herodota możemy znaleźć wzmianki o tym, że w czasie pożarów nie zajmowano się ich gaszeniem, lecz ratowaniem zwierząt, by te nie ginęły w ogniu.
Z drugiej jednak strony badacze ujawnili dość okrutny proceder: kapłani hodowali koty w świątyniach, a następnie łamali zwierzętom karki, by móc je mumifikować i sprzedawać pielgrzymom, którzy ofiarowywali je jako wota bogini Bastet. Z drugiej jednak strony śmierć tego zwierzęcia wiązała się z ogromną żałobą – na jej znak rodzina, z którą mieszkał kot, goliła sobie brwi. Kota owijano płótnem i oddawano do zabalsamowania. Zwykle umieszczany był w drewnianym lub miedzianym sarkofagu.
A w innej kulturze…
Co ciekawe, koty są również bardzo szanowane także w kulturze arabskiej. Zwierzę to miało uchronić Mahometa przed atakiem węża, dlatego też nikt nie ośmieli się wyrzucić kota ze świątyni.
Tysiące lat później…
Miłość i szacunek do kotów, jakim zostały obdarzone w Egipcie, można zobaczyć nawet w dzisiejszych czasach. Zarówno w zachowaniu ludzi jak i zwierząt. Wystarczy im się przyjrzeć, by dostrzec bijący od nich królewski majestat. Być może nie są półbogami, jak dawniej uważano, jednak z całą pewnością zasługują na to, aby traktować je dobrze. Bo koty, podobnie jak psy, mogą być prawdziwymi przyjaciółmi człowieka.