EDUKUJEMY POKOLENIA
ABY RAZEM TWORZYĆ DOBRE ŚRODOWISKO
EGZEKWUJEMY PRAWA
ZWIERZĄT GOSPODARSKICH
CHRONIMY
ZAGROŻONE GATUNKI
W czasie pikniku czy grilla jednorazowe naczynia wydają się świetnym rozwiązaniem. W końcu nie ma ryzyka, że potłuką się w transporcie lub w czasie jedzenia, są lekkie, poręczne, no i przede wszystkim nie trzeba ich zmywać: wystarczy wyrzucić i zapomnieć. Nie można zaprzeczyć, że są bardzo funkcjonalne. Czasem używamy ich również w domach podczas przyjęć, korzystają z nich również restauracje. Jednak trzeba też zauważyć, że wśród tych wszystkich zalet kryją się również wady. Jak bardzo poważne i czym można zastąpić coraz bardziej popularne, jednorazowe naczynia?
W marketach możemy zakupić kolorowe lub białe, jednorazowe kubki, talerzyki i sztućce wykonane z plastiku, czasem również ze styropianu, rzadziej z papieru. Ich wykonanie nie zajmuje dużo czasu, więc są względnie tanie. Korzystamy z nich również błyskawicznie – jedynie na czas posiłku, po czym wyrzucamy je do śmieci. I właśnie tam spędzają najwięcej czasu, bo prawie 450 lat. Będą istnieć jeszcze wtedy, gdy na świecie pojawią się nasze prawnuki. Trzeba przyznać, że to naprawdę bardzo długo. Kwestią jednorazowych naczyń zainteresował się między innymi rząd Francji. W 2020 roku w życie ma wejść prawo zakazujące stosowania jednorazowych naczyń, które nie będą przynajmniej w połowie biodegradowalne. Po kolejnych pięciu latach, składniki przyspieszające rozkład mają stanowić 60% produktu. Problem jednorazowych naczyń nie ogranicza się jednak tylko do zaśmiecania środowiska. Powstały one z tworzyw sztucznych, które pod wpływem temperatury mogą wydzielać do atmosfery substancje szkodliwe nie tylko dla środowiska, ale również dla zdrowia. Wszystkie produkty wykonane z plastiku zawierają BPA, czyli substancję chemiczną wykorzystywaną do produkcji plastiku, a która niszczy nasz organizm. Nie zawierają jej jedynie przedmioty oznaczone symbolem „BPA FREE”, a tych, niestety, jest bardzo mało. Możemy sobie jedynie wyobrazić jakie szkody może wyrządzić w naszym organizmie, skoro ma kontakt z żywnością, którą zjadamy. Poza tym, plastik powstaje z ropy – kopalnego paliwa, którego jest coraz mniej, a którego wydobycie zanieczyszcza środowisko.
Okazuje się jednak, że można w łatwy sposób ograniczyć korzystanie z plastiku. I wcale nie oznacza to męczenia się z tradycyjnymi, ceramicznymi lub szklanymi naczyniami w czasie posiłku w terenie. Obecnie na rynku pojawiają się naczynia jednorazowe, które mogą stanowić również… przekąskę.
Mowa tutaj o miskach, talerzach i kubeczkach wykonanych z pszennych otrąb. Są to naczynia całkowicie biodegradowalne. Po skończonym posiłku można je zjeść, można też pozostawić dla domowych zwierząt lub po prostu wyrzucić – rozłożą się całkowicie, przyspieszając również rozkład innych śmieci, lub też użyźnią glebę, nakarmią również okoliczne zwierzaki. Trzeba też przyznać, że ich niewątpliwą zaletą jest również zapach. W końcu nie jest to sztuczny, odpychający odór plastiku, a przepiękny aromat świeżego chleba. Otręby powstają jako efekt uboczny w czasie powstawania mąki, dlatego też nie trzeba ich w żaden sposób dodatkowo produkować. Jadalne naczynia powstały po raz pierwszy w 1997 roku, a ich twórcą jest Jerzy Wysocki.
Z czasem powstał również pomysł na tworzenie naczyń z ryżu, bananów i mąki ziemniaczanej, czyli składników, które możemy spotkać właściwie w każdej kuchni. Na taki pomysł wpadły Marta Ochojska, Dominika Wysogląd i Joanna Jurga. Bez wątpienia jest to pomysł dla osób kreatywnych, które chcą zaskoczyć swoich gości i jednocześnie troszczyć się o środowisko. Podobnie jak naczynia z otrąb, te są biodegradowalne i jadalne. Co z nimi zrobisz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, jednak cokolwiek to będzie – będzie przyjazne dla środowiska.
Zastanówmy się nad tym, gdy będziemy planować grilla lub piknik. Plastikowe naczynia może są tańsze, jednak zdecydowanie dużo więcej będą kosztować nasze zdrowie oraz środowisko. Spróbujmy chociaż raz i przekonajmy się, że jedzenie posiłków na tego typu talerzach może być też po prostu dużo przyjemniejsze – będą miały przyjemny zapach jedzenia, a nie odrzucającego plastiku.